Przekwalifikowanie umów B2B w umowy o pracę
Data publikacji: 5 października 2024
Samozatrudnienie, czyli inaczej B2B (business to business) cieszy się w Polsce dużą popularnością.
B2B polega na współpracy z osobą, która prowadzi działalność gospodarczą i w ramach tej działalności świadczy usługi. To rozwiązanie jest chętnie wybierane z wielu względów, ale przede wszystkim z uwagi na korzystne zasady oskładkowania ZUS i opodatkowania. Zwłaszcza aktualnie, niższe stawki podatku dla niektórych branż (np. programistów) mogą zachęcać do wyboru właśnie tej formy współpracy. Osoba świadcząca pracę w ramach samozatrudnienia może dzięki temu tym otrzymywać wyższe wynagrodzenie przy jednoczesnej większej elastyczności współpracy.
Z kolei przedsiębiorca współpracując z osobą zatrudnioną na B2B nie musi martwić się m.in. o składki ZUS i koszty zwolnień lekarskich pracowników, szkolenia BHP czy badania medycyny pracy, płatne urlopy, ochronę przysługującą pracownikowi przed zwolnieniem z pracy.
Brzmi interesująco, ale czy takie rozwiązanie jest zawsze bezpieczne i możliwe? Nie.
Parę lat temu głośno było o planach wprowadzenia tzw. “testu przedsiębiorcy”, czyli przepisów, które miały umożliwiać organom weryfikację, czy osoba współpracująca na podstawie B2B jest „prawdziwym przedsiębiorcą”. Ostatecznie nie doszło do wprowadzenia przepisów o teście przedsiębiorcy. Jednak coraz częściej zdarzają się sytuacje, w których ZUS lub organy skarbowe kwestionują B2B jako podstawę współpracy.
Kiedy można wybrać B2B
Wybór B2B jest możliwy wtedy, gdy współpraca nie ma cech umowy o pracę. Co to znaczy w praktyce?
Zgodnie z art. 22 Kodeksu pracy przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie przez niego wyznaczonym, a pracodawca do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.
Kluczowymi cechami stosunku pracy są zatem:
- podporządkowanie pracownika pracodawcy,
- ściśle określony czas i miejsce realizacji zadań przez pracownika
- konieczność zapłaty wynagrodzenia przez pracodawcę.
Przykład
Jeśli zatrudniasz w swojej firmie osobę do pracy w recepcji, która ma pracować w siedzibie Twojej firmy codziennie od 9-17, zapewniasz jej cały sprzęt, firmowy strój, jest ona całkowicie podlega przełożonym w strukturze Twojej firmy. Szczegółowo określasz osób, w jaki ma obsługiwać klientów Twojej firmy. W tym przypadku właściwa będzie umowa o pracę, a nie B2B.
Czy ZUS może zakwestionować umowę B2B
Tak. ZUS czy organy skarbowe mogą i faktycznie kwestionują samozatrudnienie. Zgodnie z przepisami, nie można zastąpić umowy o pracę umową cywilnoprawną przy zachowaniu warunków wykonywania pracy charakterystycznych dla stosunku pracy. Jeśli zatem dana współpraca spełnia przesłanki do uznania ją za umowę o pracę, to nie można w jej miejsce zawrzeć innej umowy. Czyli jeśli Twój współpracownik wykonuje pracę w warunkach typowych dla umowy o pracę, to nie możesz zawrzeć z nim umowy B2B.
Jednocześnie warto pamiętać, że nazwa umowy nie ma znaczenia.
Jeśli nie nazwa umowy, to co?
Znaczenie ma treść umowy oraz to, jak w rzeczywistości wygląda współpraca.
Dlatego, po pierwsze w ogóle warto mieć umowę z osobą, z którą Twoja firma współpracuje na B2B. Pomimo, że wydaje się to oczywiste, to praktyce bardzo często spotykam współprace na zasadach B2B, które funkcjonują latami bez spisanej umowy. W razie zakwestionowania takiej współpracy bez umowy zdecydowanie trudniej się obronić
Po drugie, umowa nie powinna zawierać rozwiązań typowych dla umowy o pracę.
Przykład
W umowie współpracy na zasadzie B2B nie powinno być postanowień, które przyznają współpracownikowi np. 26 dni urlopu.
Oprócz brzmienia umowy bardzo ważne jest to, jak współpraca faktycznie wygląda. Nawet jeśli umowa jest idealnie sformułowana i przewiduje dla samozatrudnionego samodzielność oraz elastyczność, ale w praktyce ta osoba pracuje w ten sam sposób jak np. inne osoby zatrudnione na podstawie umowy o pracę , to nie jest to sytuacja prawidłowa.
Sytuacje szczególnie ryzykowne przy B2B
Sytuacje, które mogą prowadzić do zwiększenie ryzyka przekwalifikowania umowy B2B w umowę o pracę t. sytuacji, gdy kilku pracowników zatrudnionych w tej samej firmie, na tych samych sanowiskach wykonuje zadania na podstawie umowy o pracę, a kilku innych realizuje te same zadania, w ten sam sposób, ale na podstawie B2B.
Przykład:
Firma zatrudnia kilku grafików. Kilku z nich świadczy pracę na podstawie umowy o pracę, a kilku innych pracuje na B2B. Wszyscy graficy robią to samo, i to w taki sam sposób. Pracują w jednym pomieszczeniu, codziennie podpisują listę obecności, „odbijają” się podczas prywatnych wyjść”, szef daje takie same wskazówkę co do realizacji zadań i tak samo rozlicza z wykonanych zadań. Taka sytuacja jest nieprawidłowa i może prowadzić do uznania, że osoby, które mają B2B de facto są pracownikami.
Czy z B2B możliwe jest przejście na umowę o pracę
Inna z ryzykownych sytuacji, z którymi się spotykam to tzw. „przechodzenia na B2B”. Na czym to polega? Bywa, że firmy zatrudniają kogoś jako pracownika, a następnie strony, z różnych względów, najczęściej finansowych, chcą aby współpraca dalej przebiegała na zasadzie samozatrudnienia. Taka zmiana jest ryzykowna. Dlaczego? Ponieważ ZUS uważa, że skoro wcześniej stosunek pracy był właściwy i nic się w zakresie ani sposobie realizacji zadań nie zmieniło, to znaczy, że współpraca nadal powinna być kontynuowana na podstawie umowy o pracę.
Zmiana w drugą stronę (ktoś pracował na B2B i chce zmienić podstawę współpracy na umowę o pracę) również nie jest bezpieczna. ZUS może dojść w takim przypadku do wniosku, że umowa o pracę została zawarta wyłączenie w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczeń społecznych (np. zasiłku chorobowego lub macierzyńskiego) i w tym przypadku zakwestionować ważność umowę o pracę.
Jakie są możliwe konsekwencje przekwalifikowania B2B w umowę o pracę?
Z uznaniem umowy B2B za umowę o pracę może wiązać się szereg konsekwencji. Należą do nich przede wszystkim:
- konieczność zapłaty przez pracodawcę zaległych składek ZUS do pięciu lat wstecz;
- konieczność zapłaty przez pracodawcę zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych;
- obowiązek uregulowania przez pracodawcę należności związanych ze stosunkiem pracy takich jak premie, nagrody, wynagrodzenie i dodatek za nadgodziny czy ekwiwalent za urlop wypoczynkowy ;
- wykonanie stosownych korekt faktur VAT przez pracodawcę;
- rozliczenie różnic podatku z urzędem skarbowym przez pracownika, jeśli był opodatkowany ryczałtem lub podatkiem liniowym.
Co dalej z umowami B2B
Czy wobec tego możliwy jest wybór innej niż umowa o pracę podstawy współpracy? Tak, na ten moment jest to możliwe, ale każda sytuacja wymaga indywidualnej analizy. Każda sytuacja, w której wahasz się jaka podstawę współpracy wybrać wymaga wnikliwej analizy, czy możliwe jest zastosowanie samozatrudnienia czyli B2B.
Jednocześnie warto mieć na uwadze, że Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej we współpracy z Państwową Inspekcją Pracy opracowuje projekt ustawy, która ma na celu zwalczanie tzw. ,,fikcyjnego samozatrudnienia”. Z wypowiedzi twórców ustawy wynika, że planowane zmiany mają polegać na przyznaniu większych uprawnień inspektorom pracy. Dotyczy to przypadków stwierdzenia przez inspektora pracy, że dana umowa, np. B2B, ma cechy stosunku pracy. W takiej sytuacji miałby mieć on prawo do wydania decyzji administracyjnej, nakazującej przekształcenie umowy cywilnoprawnej w umowę o pracę.
Planowane zmiany mają na celu ograniczenie rosnącej liczby umów B2B. Wprowadzenie dodatkowych uprawnień dla inspektorów pracy ma także usprawnić ich pracę. Oprócz tego, ma przyspieszyć proces przekształcania umów cywilnoprawnych, które noszą cechy stosunku pracy w umowy o pracę. Jest to daleko idące rozszerzenie kompetencji inspektorów, gdyż do tej pory ustalenie istnienia stosunku pracy odbywało się wyłącznie na drodze sądowej.
Zdjęcie pochodzi z portalu Unsplash.
Podziel się nim ze znajomymi